- hofander napisal: udało Ci się jeszcze poprowadzić nasze wesele, może nie w całości ale zawsze to coś ;] (napisal hofander i nie ukrywam ze cenie sobie to doswiadczenie, mimo ze wspomnienia są pocięte nozem czasu i etanolu :P)
- cookie napisala : i byc etatowym Ciasioumilaczem! (taaaaaaak to mi sie udaje chyba caly czas :)
- foczek napisal: udało ci się:
-mowic po wegiersku (heszlasz kemeszlasz nie masz bileteszkasz? :P)
-pracowac dla RedBulla (chodzi ci o te 5 dni w wakacje? czy o te pozostale 55dni z bosmanami czerwonymi na placach placyckach i w parczkach szczecina? :D)
-rymowac przez cala droge, bez przerwy, Miedzyzdroje-Szczecin (skoro arek szukal izy w kupkach piachu na plazy, a powrot byl jakis taki senno napiety to musialem cos zrobic "szkoda ze pan tego nie nagral panie michale...")
-tanczyc bredgensa(taniec na glowie) oraz Capoeire (i patrz jak se wytarlem wlosy :P)
-strzelic w pesa bramke z polowy boiska (i przejebac turniej w siecinie :D)
-wygrac w nba fantasy (bez zartow, zajebisty jestem :P)
-nosić afro (i to na glowie i to na rekach miauczące tez mi sie zdarzylo)
-być ratownikiem nad Siecinem i w Dargobadzu (nad siecinem i Z dargobądza w swinoujsciu wraz z moim kolega, kuzynem tych szmul co to z kolegami przyjachaly uu uu na parkiecie... płaczę :)
- rzurzu napisala: sprawiłeś, że zgooglowana justyna hof na pozycji nr 5 pojawia się tylko i wyłącznie dzięki TOBIE! :* (promuje szczecinskie talenty. nawet jesli sa to talenty swinoujskie i nie muzyczne tylko rodzicielsko-wychowawczo-dietetyczne :P)
- salsa napisal: ooo tak, a po zgooglowaniu Piotr Wilento najpierwej wyskakuje: "Rafał Maserak szczecinskich imprez. Robert Kochanek sobotniego melanżu. Człowiek-Bausingbioder. Szatan Parkietu. Lucyfer Salsy...";D (czuje sie jak dr frankenstein czytajacy podziekowania od swojego stworzenia... wzruszon niezmiernie, wracaj juz, bedziemy wąchac klej i palic metamfetamine, bo wiesz, alkohol jest dla mnie niezdrowy :P)
przy okazji dziekuje wszystkim za zyczenia, az mi sie telefon rozladowal od smsow i polaczen, byly i buziaki na gadu i telefoniczny akordeon i kaczor donald ktorego nie doslyszalem ale wierze ze ladnie spiewal i gronowo-naszoklasowe no i przede wszystkim te osobiste z prezentami i gadzetami i WOGLE :) lowe was
na koniec muzyczne polecenie dzisiaj dwie plytki:
- nowa plyta Kaiser Chiefs, wyprodukowana przez Marka Ronsona:


*** a propos alkoholu... poplakalem sie wczoraj ze smiechu. POPLAKALEM!
Jim Breuer - Alcohol...
Oi! Heineken!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz