piątek, 3 października 2008

c.d.

primo, dzieki za przypomnienie, otoz faktem jest ze zrobilem jeszcze w zyciu pare pozytecznych tudziez smiesznych rzeczy o ktorych zapomnialem, albo inaczej, ktorych sobie nie przypomnialem w momencie pisania poprzedniej notki. a byly to (w nawiasach pozwolilem sobie skomentowac :) :
- hofander napisal: udało Ci się jeszcze poprowadzić nasze wesele, może nie w całości ale zawsze to coś ;] (napisal hofander i nie ukrywam ze cenie sobie to doswiadczenie, mimo ze wspomnienia są pocięte nozem czasu i etanolu :P)

- cookie napisala : i byc etatowym Ciasioumilaczem! (taaaaaaak to mi sie udaje chyba caly czas :)

- foczek napisal: udało ci się:
-mowic po wegiersku (heszlasz kemeszlasz nie masz bileteszkasz? :P)
-pracowac dla RedBulla (chodzi ci o te 5 dni w wakacje? czy o te pozostale 55dni z bosmanami czerwonymi na placach placyckach i w parczkach szczecina? :D)
-rymowac przez cala droge, bez przerwy, Miedzyzdroje-Szczecin (skoro arek szukal izy w kupkach piachu na plazy, a powrot byl jakis taki senno napiety to musialem cos zrobic "szkoda ze pan tego nie nagral panie michale...")
-tanczyc bredgensa(taniec na glowie) oraz Capoeire (i patrz jak se wytarlem wlosy :P)
-strzelic w pesa bramke z polowy boiska (i przejebac turniej w siecinie :D)
-wygrac w nba fantasy (bez zartow, zajebisty jestem :P)
-nosić afro (i to na glowie i to na rekach miauczące tez mi sie zdarzylo)
-być ratownikiem nad Siecinem i w Dargobadzu (nad siecinem i Z dargobądza w swinoujsciu wraz z moim kolega, kuzynem tych szmul co to z kolegami przyjachaly uu uu na parkiecie... płaczę :)

- rzurzu napisala: sprawiłeś, że zgooglowana justyna hof na pozycji nr 5 pojawia się tylko i wyłącznie dzięki TOBIE! :* (promuje szczecinskie talenty. nawet jesli sa to talenty swinoujskie i nie muzyczne tylko rodzicielsko-wychowawczo-dietetyczne :P)

- salsa napisal: ooo tak, a po zgooglowaniu Piotr Wilento najpierwej wyskakuje: "Rafał Maserak szczecinskich imprez. Robert Kochanek sobotniego melanżu. Człowiek-Bausingbioder. Szatan Parkietu. Lucyfer Salsy...";D (czuje sie jak dr frankenstein czytajacy podziekowania od swojego stworzenia... wzruszon niezmiernie, wracaj juz, bedziemy wąchac klej i palic metamfetamine, bo wiesz, alkohol jest dla mnie niezdrowy :P)

przy okazji dziekuje wszystkim za zyczenia, az mi sie telefon rozladowal od smsow i polaczen, byly i buziaki na gadu i telefoniczny akordeon i kaczor donald ktorego nie doslyszalem ale wierze ze ladnie spiewal i gronowo-naszoklasowe no i przede wszystkim te osobiste z prezentami i gadzetami i WOGLE :) lowe was

na koniec muzyczne polecenie dzisiaj dwie plytki:
- nowa plyta Kaiser Chiefs, wyprodukowana przez Marka Ronsona:
- stara plyta, chyba najbardziej "niezauwazona" polska plyta, nie wiem czy z powodu nazyw zespolu nawiazujacej do ejakulacji, czy moze z jakis innych powodow. jesli jednak nie slyszeliscie tego albumu, a lubicie funk, brzmiący bas, dobre klawisze, proste ale nieglupie teksty i sporą porcję POZYTYWNYCH wibracji, to nie widze innej mozliwosci jak sciagniecie tej plyty: Polucjanci - Tak po prostu.
p.s. dzisiaj slucham Chopina. CZAISZ? ostatnio ogladalem ktorys odcinek 2 sezonu Dextera i pan special agent Lundry polecil Debrze Chopina... poczulem sie jak ostatni idiota, pomyslalem - kurwa, fikcyjna postac z amerykanskiego serialu o seryjnym zabójcy zasluchuje sie w kompozytorze z Polski a ja mieszkajac w tym kraju od 26 lat mam o jego tworczosci takie pojecie jak o swobodnej dyfuzji dowolnego indywiduum chemicznego (jonów lub cząsteczek) z jednego roztworu do drugiego przez membranę półprzepuszczalną, czyli osmozie... wiem ze istnieje, o uszy mi sie obilo, ale co to jest? jak to wyglada? nie mam pojecia. stad moje sobotnie postanowienie - odcham sie pan, przestan sluchac murzynskich melorecytacji o dziwkach, alkoholu, narkotykach i strzelaniu do innych mudzinów i zajmij sie troche kultura wyzszą namwet niz Maczo :) stad moj dzisiejszy czilaut z dzwiekami fortepianu...

*** a propos alkoholu... poplakalem sie wczoraj ze smiechu. POPLAKALEM!
Jim Breuer - Alcohol...

Oi! Heineken!

Brak komentarzy: