kobieta, woman, femme, frau, donna, mujer, 여성, grua, امرأة, жена, 女人, žena, kvinne, אישה, vrouw, naine, babae, γυναίκα, nő, perempuan, 女, sieviete, moteris, mulher, femeie, женщина, kadin, phụ nữ - po jakiemu byś nie mówił (jeśli nie mówisz to też nie ma problemu - możesz migać), gdzie byś nie mieszkał, czego byś nie robił w życiu, kobieta to jedno z tych słów, których znaczenie poznajesz najwcześniej i nie zapominasz do końca. Najpierw mama, potem pani Tereska z przedszkola, Gabrysia z maluchów, Asia z leżakowania, pani Irenka z nauczania początkowego, Ola z ławki pod oknem, córka znajomych rodziców, pierwsza love z angielskiego pozalekcyjnego, pani "profesor-wicedyrektor" od fizyki, Agnieszka od godzin na telefonie, babcia, która odeszła, babcia, która została, wszystkie te wspaniałe z dziecięcego politechniki szczecińskiej, ciocia która odeszła, ciocia która została, wszystkie te wspaniałe które teraz zamążposzły, dzieci powiły, za miedzę wyjechały, nieznajoma z maturalnej (za młody dla niej jesteś), pani doktor analizy historii Polski, druga Agnieszka od związku, który jednak nie, ale bez złych emocji, sąsiadka, której muzyka przeszkadzała, bo rano do pracy, pani z Taxi OK trójka po rejonie, szefowa niesamowita w każdym słowa znaczeniu, współpracownice niesamowite, wszystkie po drodze poznane, w klubach na imprezach, w sieci i w mieście, aż w końcu ta jedna piekna brunetka z grona-a-potem-city-cześć-jestem-Patryk-ale-mów-mi-owca. zapewne pominąłem znaczącą ilość, nie wymieniłem z imienia, albo wymieniłem za krótko, albo pogubiłem chronologię, albo nie wiem co jeszcze nie tak zaskrobałem. grunt, że sens pozostał - od lat 27 towarzyszycie mi w lepszych i gorszych momentach, we wzlotach i upadkach, z jednymi wspomnienia wiążę cudowne, z innymi po prostu fajne, z innymi takie, o których lepiej nie pamiętać. through thick and thin, bo na dobre i na złe serialowo się kojarzy, jesteście obok, za i przede mną, blizej i dalej. bez was byłoby źle, nudno, inaczej, nie tak, z wami jest dobrze, tak po prostu bez zbędnych górnolotnych pierdół, bo Coehlo ze mnie żaden i dobrze, bo to grafoman podobno nielepszy niż ja. Bądźcie takie i nie zmieniajcie się, przecież to wszystko kręci się wokół Was. Przy okazji dzisiejszej okazji chciałbym Wam o tym jedno wspomnieć. I podziękować z całej wełny :*
a dla tej jednej szczególnej kobiety jeden szczególny numer:
Masta Ace feat. Leschea - Brooklyn Masala

dodam tylko, że jest opcja wybierania poszczególnych kawałków za pomocą przystępnie rozwiązanego "suwaka" w dole okienka. polecam.
1 komentarz:
:)
KKK
Prześlij komentarz