środa, 11 lutego 2009

zasłużyłaś dziwko

idol nastolatek, gwiazdor popu i tzw. contemporary r'n'b, znany z miłej buźki i pięknych piosenek o miłości - chris brown, w brutalny sposób rozpierdolił twarz i obojczyk idolce nastolatek, gwieździe popu i tzw. contemporary r'n'b, znanej z miłej buźki i pięknych piosenek o miłości - rihannie. najpierw w ramach pudelkowej plotki, potem gazetowej notatki i reutersowego doniesienia informacja ta rozniosła się po medialnym światku z prędkością e-maila. para nie pojawiła się na rozdaniu nagród grammy, interweniujący na miejscu policjanci oraz przeprowadzający obdukcję lekarze przekazywali coraz bardziej szokujące relacje na temat stanu zdrowia ślicznotki z barbados, słowem - rzeźnia w hollywood. rzeźnia tym bardziej zaskakująca, że nikt takiego obrotu sprawy by się nie spodziewał - w końcu oboje wykonawcy to gimbus-gwiazdy, starannie stworzone na potrzeby purytańskiego amerykańskiego showbizu dzieciaki, które jak śpiewają o miłości to tylko tej walentynkowej, jak całują się to tylko cmokami w usta i policzki, jak spotykają się to tylko na gruncie przyjacielskim, a jak pokazują się w skąpym odzieniu na koncercie to tylko dlatego, że było gorąco. wszelkie wizerunkowe "szaleństwa" w ich przypadku są przecież idealnie wykrojone na miarę "targetu" i co bardziej dojrzały odbiorca zrozumie ten swoisty signum temporis (tak tak, to z Insertu :P). w końcu tak się teraz sprzedaje muzykę, nie zawartością albumów, ale przede wszystkim otoczką i słynnym z "Testosteronu" Eventem. tym większe zaskoczenie, że ci piękni celebryci śpiewający o złamanych serduszkach, nieprzespanych nocach, braku powietrza i innych tego typu pierdołach, okazują się koniec końców zwyczajnymi skurwielami. nie ma w tym w zasadzie nic dziwnego, w końcu ta aktorka to kleptomanka, ten piosenkarz to pedofil, a tamten bokser to gwałciciel - zawsze pierdolniętym gwiazdom jest łatwiej zaistnieć w mediach niż przeciętnemu smithowi ktory robi to samo w małym domku na przedmieściach kansas city. z pana browna wyszedł po prostu zwierzak, który w momencie różnicy zdań (nie, to nie jest eufemizm, KAŻDA kłótnia to różnica zdań, od poziomu obu stron zależy jak zostanie rozwiązana) nie sięga po argumenty słowne tylko siłowe. osobiście nie widzę większej różnicy między praniem adwersarza płci męskiej i żeńskie (poza brakiem elementarnego poczucia honoru i przyzwoitości w stosunku do osób słabszych fizycznie), w obu przypadkach świadczy to jedynie o emocjonalności na poziomie małpy, która nie posiadając tego pięknego i niezwykle użytecznego wynalazku jakim jest mowa, rozwiązuje wszelkie konflikty za pomocą zaciśniętej pięści, nie zważając na czy jest to walka o przywództwo w stadzie, czy o mniej zgniłego banana z drzewka na przeciwko. takim oto małpiszonem okazał się idol nastolatek, który widać nigdy nie zaznajomił się z przysłowiem "muzyka łagodzi obyczaje", tudzież zwyczajnie jakichkolwiek obyczajów (w sensie pozytywnym) w swoim krótkim życiu nie zaznał. co najbardziej jednak dziwi i w zasadzie przeraża, to reakcje zaobserwowane przeze mnie na losowo wybranym forum fanów chrisa browna... jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, czemu kobiety maltretowane przez swoich mężczyzn nie reagują, tylko spokojnie znoszą te upokorzenia, to zerknijcie na poniższe cytaty, komentarz chyba zbędny:
- "No chyba, że przez tą plote zmieniliscie o nim zdanie... Jeżeli ta cała historyjka to prawda, to cóż ja moge poradzic ? I tak dalej będę słuchała jego muzy..."
- "ja powiem tyle ze jestem z tego powodu nadal w szoq i nie doszlo to do mnie...; | :O załamka poprostu! a powiem tyle ze Chris bedzie dla mnie do końca i nie zmienie o nim zdania nigdy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(:(("
- "Wiele jest kobiet, które są bite przez mężów i nadal ich kochają."
- "np jak bym zasluzyla na to zeby mnie uderzyl to zrozumialabym to i tyle. a nie robila akcji. i zrywała... innaczej by to wygladalo gdyby to bylo bez powodu to tak. ale musiala go wkurwic ze tak brzydko powiem... :/ ja napewno będe z nim do końca i zmienie zdania juz mowilam."

p.s. całe szczęście panna robyn zdecydowała się zeznawać przeciwko panu brownowi. najgorsze co można by było zrobić to zamieść całą sytuację pod dywanik i przejść nad nią do porządku dziennego, bo wtedy każdy anonimowy kmiotek dostałby do ręki nie lada alibi - skoro pan brown może przyjebać pani rihannie, to czemu ja nie mogę codziennie sprać mojej żony, profilaktycznie, dla zasady. w końcu kto wie kiedy mi wywinie jakiś numer, te dziwki są zdolne do wszystkiego. a skoro są zdolne, to tak jakby zasłużyły, prawda?

9 komentarzy:

MISS QUAN pisze...

nieprawda ;P Chris Brown to mój ulubiony wokalista R&B i nie wierze w to że cokolwiek uderzył i wogle kocham go od czasu gimmi dat ;]
oni sobie to szysko zmyślili to nieprawda jest wcale wogle

MISS QUAN pisze...

chuj w dupe policji

Anonimowy pisze...

ty idź się lecz!

/Bao

owiec pisze...

szmule, prosze sobie dac po razie i nie wyzywac sie na moim blogasku :P

MISS QUAN pisze...

idę dzisiaj i nie będę nikogo biła ;P

Anonimowy pisze...

Ło matko to nawet Owca zainteresował się całą sprawą. Pobicie barbadoski ważniejsze niż światowy kryzys... (żeby była jasność Chris Brown to chodzący trup. W więźniu ma przefrutane) Świat schodzi na psy.

Fufu

owiec pisze...

bo owca ma na sercu los kobiet wiec i pisze o owym :)

a do pierdola chris nie pojdzie, r.kelly bzykal 15latke (w stanach do 18stki jest ban) i mimo ze wszystko bylo na wideo to nie dostal odsiadki.

podobno jay sie wkurwil, moze mu jakis jego goryl przyjebie, ale watpie zeby poszedl do pierdla. chociaz kto wie.

Cookie pisze...

dobry fotomontaz na pudlu z jej obita morda :|

Anonimowy pisze...

prawda czy nie prawda.ludzie z tzw świecznika nie są pozbawieni wad, skrzywień,niedoskonałości... dobrze że poruszyłeś ten temat.oprócz fizycznego znęcania jest jeszcze to drugie - psychiczne. nie wiem które jest gorsze...
co do supernjusa to dziś rano zrobiło mi się autentycznie przykro. w telewizorze Rihanna z kolegą Justinem, - śpiewają. ładna poiosenka. no i łza poleciała.
Żą