wtorek, 29 kwietnia 2008

smrodzinowo łans egen

kwiecieńplecień zbliża się ku końcowi a dzieki nudnemu ale smiesznemu wpisowi annymarii zorientowalem sie ze obrodzil on ten miesiac w rozne jubileusze.

po pierwsze 'oczko' mojego Ciasia, o ktorym (i 'oczku' i Ciasiu) szeroko w pewnym poscie wspominalem :)

po drugie - niedawne 26 urodziny Kowala (buzi dupci stary koniu - mieszkaj, pracuj, zarabiaj, hulaj, śmiej, graj, leniuchuj, oglądaj, słuchaj, kochaj, zabezpieczaj, odbezpieczaj, rozmnazaj, wychowuj itd. - tego ci życze za pomocą blogaska, usciskalem cie juz osobiscie w niedziele :P)

po trzecie wreszcie - dzisiejsza ćwiartka Lokalnej, bez ktorej K by T nie L, szmuli akordeona, dziewczynki z cierniem, jednej z paru osob na widok ktorych usmiecha mi sie morda :) znamy sie juz prawie 15 lat, od tej lepszej hulaszczo rubasznej strony troszke krocej ale za to hmmm intensywniej (i NIE, nie o TAKA intensywnosc tu chodzi :) niniejszym wiec zycze ci dyplomu na 6 z uśmieszkiem za to kartonowe badziewie na poddaszu, najlepszych akordów, pimp your tojki, randki z tilą, VIP karnetów do grazu, i zorganizowania rubasznej ćwiartki na ktorej ostro przyhulamy... :) z menelskim pozdrowieniem i calusem w grzywke umy thurman :*

a teraz filmowo: wielkimi krokami nadchodzi dark knight..... łaaaaaaaaaaa :) heath nie bedzie lepszy niz jack nicholson (mimo ze z trailerow juz widac ze jest genialny) ALE czuje ze ten film ma szanse stanac na rowni z pierwszym batmanem. po "niemajacychmiejsca" bajkach z valem kilmerem i georgem clooneyem, ktore nigdy nie powstaly, nie bylo ich, nie mialy miejsca nie, nie nie, batman wrocil i ma sie w chuj dobrze :)


plus bardzo mily news na temat finskiej komedii Iron Sky. w telegraficznym skrocie - w 1945 roku nazisci wylecieli w kosmos, zalozyli baze na ksiezycu i w 2018 wroce "to rule the earth". kto sie ze mna jara palec do budki budka sie zamyka gosci nie przymyka :P

ps. jay-z zdissowal deshawna stevensona... czekam tylko az lebron pojedzie 1na1 soulja boy'a.. :)
wiecej na serwisie Po Bandzie - Raperzy w walce o mistrzostwo NBA

numery na dzisiaj:
Kano - Nobody Don't Dance No More
Funkerman - Speed Up
U-Nam - Love's Taken Over (f. Rahsaan Patterson) [Bft80s Remix]
http://www.speedyshare.com/355391832.html

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jack to Jack, ale Batman Returns, jako calosc, byl lepszy.

owiec pisze...

kwestia gustu, ja wole pierwszego aczkolwiek returns jest zaraz za nim :) IMHO :P a potem begins. a teraz juz nie wiem co bedzie :)

Anonimowy pisze...

a ja begins nawet bardziej lubie od 'jedynki' burtona. natomiast dwojka jest dla mnie czort. glownie dlatego, ze keaton juz nie byl w niczyim cieniu i przede wszystkim gral tez (pieknie) wayne'a.

-I'm tempted
-I'm working
-I'm leaving

(scena 'w windzie';)

Justyna Hof pisze...

czuję się pominięta w temacie kwietniowych jubilatów :/ i nie chcę słyszeć potem: ale wiesz...LOWE:P