poniedziałek, 13 lipca 2009

Przepis

Dziś drogi czytelniku podzielę się z Tobą przepisem na danie "Dzień dobry bardzo". Na wstępie wyjaśnię tylko, że wszelkie podobieństwa z nazwą audycji, nadawanej w tej stacji radiowej, co to Jarosław by się wstydził w niej pracować, są zupełnie przypadkowe.

O poranku postaraj się o dużą porcję dobrej pogody. Dodaj do niej odrobinę wyspania i szczyptę buziaka na przebudzenie. W osobnej miseczce przygotuj smaczne śniadanie i kroplę mobilizującego podekscytowania. Całość zmieszaj i odstaw na chwilę, żeby przeszła smakiem. Kiedy poczujesz, że mieszanka jest już gotowa, dodaj dużą, soczystą porcję rozmowy o pracę, zakończonej sukcesem. Dopraw do smaku darmowym lunchem i spotkaniem z piękną niewiastą. Całość zamarynuj w kinie, w międzyczasie oddając się dowolnym zajęciom. Po upływie dwóch godzin wyjmij potrawę z kina i posyp z wierzchu miłym spacerem i dwoma listkami biletów na Boogie Brain. Gotuj pod przykryciem, od czasu do czasu mówiąc napotkanym znajomym jak jest zajebiście. Pod koniec możesz dodać krótką wizytę i rozmowę u dobrych znajomych. Gotowe danie należy przyozdobić nową parą butów, dostarczoną przez pocztowca do drzwi własnych i podawać bezpośrednio na uśmiechniętą twarz.
Smacznego.

10 komentarzy:

Cookie pisze...

p.s. nie zapomnij o przestraszonych przyjaciolach twojego przyjaciela, rudobrodej rozmowie przez telefon, dziendobrykuno, poniedzialku w lumpach i perspektywie drinkow pod palma w zaniedlugiej przyszlosci :)

owiec pisze...

to w kategoriach "przystawki", "deser" i "napoje" :)

Kszynka pisze...

you are amazing

Paweł Żebrowski pisze...

Co to za romantyczne pierdoły, starzejesz się? :)

Anonimowy pisze...

a ja tam lubię
pozazdrościć

/Bało

owiec pisze...

romantczne by były, gdybym w promieniach zachodzącego słońca wychwalał nad niebiosa eteryczność mej lubej

no dobra, starzeję się trochę. czas kurwa najwyższy :D

Cookie pisze...

ano :P

Kszynka pisze...

Zebrus wiesz co to bylo niesmacze. W internecie jest tyle przemocy i pornografii, tyle klamstwa i obludy ze ja caly czas czekalem na szczypte wlasnie czegos takiego... z polotem finezyjnego a ty marudzisz :)))

no ja pierdole :)

owiec pisze...

Kszynku, mianuje cie moim rzecznikiem prasowym.

oczywiscie funkcje bedzie pelnil charytatywnie, co wynagrodze ci mozliwoscia sprezentowania rzeczonemu Żebrusiowy liścia w japę :)

Kszynka pisze...

No to albo charytatywnie albo mam mu sprzedać tego liścia.. w sumie mogę mu go nawet dać za darmo :) na japę