piątek, 28 marca 2008

I see the sun

W KONCU!!!! po paru dniach wypizgawicy po ktorej odmarzly mi suty i lewe jajko zaswiecilo slonce. niestety moge je ogladac zza opuszczonej do polowy rolety bo z rana w pracy zawsze ma kaprys swiecenia mi prosto w monitor. potem zle klikne, otworzy sie www.sliskie-babety-z-tesco.pl/przy_polce_z_makaronem.html i bedzie ze perwer w pracy trojany z porno stron do systemu sciaga. niemniej jednak slonce, powiedzmy, praży, ludzie jacys tacy ladniejsi dzisiaj rano w tramwaju, kurtka zimowa zostala w domu, tylko czekac az piekne panie wykopia z szaf krotkie spodniczki i bluzeczki na ramiaczkach i znowu bedzie powod zeby 'sie przejsc po miescie' :)

jak znam zycie jutro bedzie -12 i dostane przed klatka nisko przelatujacym pingwinem, ale co tam. JARAM SIE!

...a do tego wszystkiego jutro w City Louie Austen. czekam z niecierpliwoscia pamietajac niesamowity koncert jeszcze w starym City, kiedy to starszy pan w bialym przyodziewku siedzac na stolku barowym i z butelka whisky spiewal jakby wycial sobie wokal z CD i wrzucil do gardla... genialny gosc i mimo ze nie powinienem sie az tak jarac (w ratuszu byl jednak nieco inny klimat niz w obecnej piekarni) to jednak sie jaram. troszke. :)

ps. w zwiazku z tematycznoscia wpisunotki wrzucam dwa numery

vikter duplaix - I see the sun
http://www.speedyshare.com/982379459.html

louie austen - hoping (herbert's high dub)
http://www.speedyshare.com/318651179.html

2 komentarze:

Daniel pisze...

"kurtka zimowa zostala w domu" moze rowniez w domu zostala slubno-sylwestrowa marynarka ;)

owiec pisze...

to pewne, pytanie w ktorym/jakim/czyim/gdziedochuja :)